Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Widowisko pod dyktando rozrywkowych mediów

03 września 2009 | Publicystyka, Opinie | Piotr Legutko
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Ani politycy, ani media nie są zainteresowani zmianą konwencji, w jakiej wspólnie organizują nam debatę publiczną – pisze publicysta

To prawda, że nie tylko dogoniliśmy, ale nawet zostawiamy z tyłu zachodnią konkurencję w dziedzinie tabloidyzacji debaty publicznej. Ale fakt ten budzi – paradoksalnie – pewną nadzieję. Wszechobecność hucpy i powszechny zanik wstydu zaczynają wreszcie przeszkadzać nawet mało wymagającym odbiorcom mediów.

Zgadzam się z diagnozą Piotra Skwiecińskiego („Rz”, 19.08) dotyczącą tabloidyzacji publicznej debaty, ale nie podzielam jego tęsknoty za polską Miką Brzeziński. Jej spektakularny protest (zniszczenie na wizji materiału o Paris Hilton) mimo wszystko doskonale się mieścił w tabloidowej konwencji. Jeśli już ktoś nad Wisłą podobnego happeningu nie wykonał, to zapewne zrobi to lada dzień. Oczywiście po to, by trafić na czołówki gazet i portali karmiących się skandalami.

Zwłaszcza że absmak z powodu zdominowania mediów przez ludzi pozbawionych właściwości należy już do dobrego tonu nawet w kręgach niemających pojęcia o herbertowskiej kategorii smaku.

Porzućcie wstyd, rodacy!

To zmiana, która cieszy. Wszak jeszcze całkiem niedawno mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem odwrotnym. Polecam lekturę serii tekstów, jakie zamieścił springerowski „Dziennik” z okazji 5. rocznicy pojawienia się na polskim rynku „Faktu”. Subtelni intelektualiści, modni językoznawcy, o politykach nie wspominając, licytowali się w zachwytach nad przemianą, jaka się dokonała w publicznej debacie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8412

Spis treści
Zamów abonament